Niestety tradycyjna metoda wykonywania pączków totalnie mnie zawiodła i zostałam zmuszona do upieczenia reszty pączków w piekarniku ;) skutki okazały się całkiem niezłe.
Chcąc nie chcąc udało mi się zaoszczędzić kilka kalorii :) oczywiście smak jest inny od tego, który mają pączki smażone w oleju, ale nie uważam aby był gorszy! ;)
Przepis na pączki pochodzi od dorotus76, z tą tylko zmianą, że moje były po urośnięciu i napuszeniu włożone do nagrzanego na 190 stopni C piekarnika i pieczone 15 min :)
Po upieczeniu nadziane i polukrowane :)
Smacznego!
to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tłustymi pączkami,ale pieczone,to już jak małe bułeczki;)
świetne!
nie piekłam w życiu pączków... a Twoje cudnie mienią się tym lukrem...
OdpowiedzUsuńja takze nie przepadam za smazonymi, wiec na takiego chetnie bym sie skusila !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
Ja żałuję bardzo, bo my dzisiaj nie robimy pączków. A do tych z cukierni nie mogę się jakoś przekonać :-( Ale podobają mi się Twoje pieczone bardzo ♥
OdpowiedzUsuńA ja będę inna i powiem, że smażone lubię. Ale w małych ilościach i najlepiej z cukrem pudrem, bo nie lubię jak mi się łapy kleją ;)
OdpowiedzUsuńJednak na takie pieczone też bym się z przyjemnością skusiła. :)
Ja też bardzo lubię smażone, jedzone w małych ilościach :) niestety dzisiaj byłam zmuszona część pączków upiec, bo smażenie coś nie bardzo mi wychodziło... ;/ :)
Usuńbaardzo łądne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńwymuszony sposób, ale... efekt jak najbardziej wspaniały.
wyrośnięte i rumiane - śliczne!
OdpowiedzUsuńZe złośliwości przedmiotów czasami sprawia, że efekt jest nawet lepszy! :) Chociaż ja to lubię te smażone... :P
OdpowiedzUsuń