Typowy klasyk :) czyli knedle z morelami. Niektórzy lubią ze śliwką, ja natomiast czekam na morele i gdy tylko się pojawią te Polskie, to zawsze wiem co z nich zrobię :) Zamiast oklepanej bułki tartej, za którą nie przepadam prażę do nich migdały, orzechy, lub to co mam pod ręką :)
Poniżej lakoniczny, wakacyjny przepis na knedle, które jak zrobić każdy wie :)
A u nas knedli nigdy w domu się nie robiło, więc musze szerzej poznac ich historię i przyrządzić je w taki sposób. Pysznie to chyba mało powiedziane co?
OdpowiedzUsuńno nie ma co ukrywać... są pyszne! :)
UsuńPozdrawiam!
U mnie tradycją były ze śliwkami.
OdpowiedzUsuńZrobię teraz z morelami.
Piękny ten przepis!
pepa, z całym szacunkiem bo knedle uwielbiam, ale przepis na obrazku ładny choć kompletnie nieczytelny..... skasuj sobie tę uwagę jeśli chcesz, nie obrażę się :)
OdpowiedzUsuńdlatego napisałam, że przepis lakoniczny bo jak knedle zrobić każdy wie :) chodzi o zajawkę a nie o przepis na knedle :)
UsuńPozdrawiam! :)
morele i knedle bardzo lubię, morelowe knedelki na pewno by mi posmakowały :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Wakacje z knedlami to jest to! :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zjadła takiego knedelka! Albo i pięć! :) Wyglądają rewelacyjnie... Uwielbia Twoje zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńwyglądają tak pięknie że aż mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńZ morelami knedli jeszcze nie robiłam, czas to zmienić!
OdpowiedzUsuń