W poszukiwaniu przepisu na chleb idealny, najlepiej wiejski natknęłam się na przepis viridianki.
Chlebek wyszedł całkiem smaczny, w smaku neutralny ze sprężystym miąższem i średnimi dziurami. Świetnie się sprawdzi z białym serkiem i dżemikiem :)
W momencie gdy w domu zaczął unosić się zapach pieczonego chleba, rozpoczęło się nerwowe stukanie pazurków pod piekarnikiem :) Studzony na kratce chleb miał już zawodową obstawę i nic mu nie groziło ;)
Chleb wiejski
/cytuję za viridianką/
zaczyn drożdżowy (Poolish)
230 g mąki chlebowej
230 g wody
0,5 g drożdży świeżych (wielkości ziarnka groszku)
ciasto właściwe
230 g mąki chlebowej
85 g wody
zaczyn (Poolish) cały
8 g soli (dałam kopiastą małą łyżeczkę)
7 g drożdży świeżych
1. Zaczyn
Rozrobić drożdze w wodzie, dodać mąkę, wymieszać żeby nie było grudek. Ciasto powinno mieć konsystencję ciasta na racuchy. Przykryć szczelnie, zostawić na 12-16 godzin w temp. pokojowej. Najlepiej wyrobić zaczyn wieczorem i zostawić na noc. Dojrzały zaczyn będzie miał dużo bąbelków.
2. Ciasto właściwe
Wymieszać mąkę, wodę oraz zaczyn. Połączyć składniki mieszając łyżką (ok. 1-2 min).Nie dodawać jeszcze drożdży ani soli. Przykryć szczelnie i pozostawić na 30 min. w temperaturze pokojowej.
Po 30 min. do ciasta dodać sól i rozkruszyć drożdże. Ciasto wyrobić przez 2 min. mikserem. Po wyrobieniu ciasto będzie dość miękkie i luźne.
Ciasto przykryć i odstawić na 70 min. do wyrastania. W tym czasie należy złożyć je dwukrotnie (po 25 i 50 minutach) w kopertę - patrz French fold tutaj i tutaj. Przy drugim składaniu należy zacząć nagrzewać piec do maksymalnej temperatury.
Wyłożyć ciasto z miski na dobrze opruszoną mąką stolnicę. Uformować bochenek i ułożyć na blasze do pieczenia. Odłożyć na 25 min w ciepłe miejsce. Przed pieczeniem należy zrobić na bochenku nacięcia, aby zapobiec pękaniu chleba podczas pieczenia.
Gdy piec osiągnie temperaturę 240 stopni C, włożyć blachę z chlebem do piekarnika. Zaparować piec np. spryskiwaczem z wodą i piec 10 min. w temp. 240 stopni C, po 10 min. zmniejszyć temperaturę do 210 stopni C i dopiekać 25 min.
Smacznego :)
Och, takiego osobistego ochroniarza to też bym chciała:)
OdpowiedzUsuńMój pilnuje głównie naleśników, ale strasznie się przy tym ślini;)
piękny bochenek.
OdpowiedzUsuńp.s. miałam niemal identycznego pieska, tylko o trochę dłuższym pyszczku. aż łezka w oku mi się zakręciła, bo był najukochańszy na świecie.
cudowny bochenek:) wyglada tak niesamowicie apetyczne, ze chetnie bym skubnela kawaleczek:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam unoszący się zapach domowego chleba, cóż się dziwić psiakowi :D
OdpowiedzUsuńSmak domowego chleba bezcenny, ale gdy patrzę na tę wspaniałą psinkę to ten wspaniały chleb traci swój urok :)
OdpowiedzUsuńPiękny piesek, wygłaszcz go ode mnie :)!
bardzo tu jest ładnie. i pysznie. a domowy chleb zachwyca.
OdpowiedzUsuńPiękna mordka!!! Pozdrowienia od Homerka :)
OdpowiedzUsuńOh! jaki piękny chleb i jaki piękny stróż! Przepiękne oczy ;)
OdpowiedzUsuńuseful referencefind more info get redirected herelook here find thisthat site
OdpowiedzUsuńclick here for more Louis Vuitton replica Bags like it replica designer bags look what i found Ysl replica
OdpowiedzUsuń